Jak już wspominałam wielokrotnie, w Polsce nie ma czegoś takiego jak prawo leasingowe ( w odróżnieniu od prawa bankowego). Kilka zapisów KC reguluje kwestię leasingu i to wszystko. Zatem ze względu ze brak powszechnie obowiązujących procedur przyznawania leasingu, każda firma leasingowa ustala je samodzielnie i dlatego praktycznie w każdej z nich wyglądają one inaczej.
Szukając wspólnego mianownika w tychże różnych procedurach generalnie można stwierdzić, że sprawdzane są 3 rzeczy:
1. Leasingobiorca, czyli my, ewentualnie nasi poręczyciele,
2. Przedmiot leasingu,
3. Dostawca, czyli sprzedający przedmiotu leasingu.
Procedury leasingowe, ze względu na ich zakres można podzielić na: uproszczone i standardowe.
Kiedy stosuje się procedury uproszczone ? Wtedy gdy:
a) przedmiot leasingu jest o małej wartości i łatwo zbywalny. Stwierdzenie „małej wartości” dla każdej firmy leasingowej może oznaczać coś innego. Dla jednych jest to 50 tysięcy złotych, dla innych 100 tysięcy złotych. Podobnie jest ze zbywalnością. Nie budzi żadnych wątpliwości, że najbardziej zbywalne są środki transportu. Ale w przypadku maszyn i urządzeń już nie ma takiej zgodności i różne firmy leasingowe dla poszczególnych rodzajów maszyn i urządzeń tę zbywalność określają inaczej. Nie budzi również wątpliwości fakt, że najmniej zbywalne są komputery i programy informatyczne. Wynika to przede wszystkim z tego, że szybko zużywają się „moralnie”,
b) leasingobiorca jest stałym klientem tzn. korzystał już z leasingu w danej firmie i ma tzw. „dobrą historię”, czyli nie zalegał z opłatami i nie było prowadzone w stosunku do niego postępowanie windykacyjne,
c) dostawca posiada tzw. autoryzację, czyli firma leasingowa dokonywała wcześniej zakupów od tego dostawcy i nigdy nie wystąpiły w zawiązku z tym żadne problemy. Firmy leasingowe nadają tzw. „autoryzację” niejako z automatu: krajowym producentom pojazdów, oraz maszyn i urządzeń, autoryzowanym dealerom lub przedstawicielom, którzy sprzedają nowe samochody określonej marki, bądź też są autoryzowanymi reprezentantami producentów określonych maszyn i urządzeń. Firmy leasingowe bardzo często dokonują także weryfikacji np. komisów samochodowych, dostawców używanych maszyn i urządzeń i przyznają im autoryzację po spełnieniu określonych wymagań.
Na czym polega procedura uproszczona ? W ramach tejże procedury pomija się pewne elementy weryfikacyjne np. nie analizuje się wyników finansowych klienta, albo analizuje się je na podstawie bardzo pobieżnych danych finansowych, rezygnuje się z zaświadczeń na rzecz oświadczeń, np.: zamiast zaświadczenia z US, czy ZUS o niezaleganiu przedkłada się oświadczenie o niezaleganiu z płatnościami na rzecz tych instytucji.
W każdej procedurze, zarówno uproszczonej jak i standardowej weryfikuje się leasingobiorcę w tzw. „bazach”. Generalnie są to: BIK, BIG, KRD. Niewiele jest firm leasingowych w Polsce, które nie sprawdzają swoich potencjalnych klientów w BIK-u ( Biuro Informacji Kredytowej). Niektóre owszem sprawdzają, ale tzw. negatywne wpisy nie dyskredytują potencjalnego klienta do udzielenia mu finansowania w formie leasingu.
Po weryfikacji w bazach często następuje tzw. wizja lokalna mająca na celu stwierdzenie, czy przyszły leasingobiorca rzeczywiście istnieje i czy faktycznie prowadzi działalność gospodarczą.Na tym najczęściej kończy się weryfikacja leasingobiorcy w procedurze uproszczonej.
W procedurze standardowej konieczne jest okazanie dokumentów finansowych przynajmniej za rok bieżący i rok ubiegły. W zależności od formy prowadzonej działalności gospodarczej mogą to być: PIT, wydruki z KPiR dla osób fizycznych i spółek cywilnych i osobowych oraz CIT, bilans, rachunek zysków i strat dla spółek kapitałowych. Najczęściej prosi się też o dostarczenie zaświadczenia o niezaleganiu z płatnościami na rzecz ZUS i US. Koniecznym jest także złożenie oświadczenia o tym, że przeciwko nam nie jest prowadzona egzekucja komornicza. Może się zdarzyć, że niektóre firmy leasingowe będą prosić o dostarczenie jedynie oświadczeń o niezaleganiu na rzecz ZUS i US.
Po weryfikacji leasingobiorcy następuje weryfikacja dostawcy. Jeżeli już wcześniej przeprowadził on transakcje z firmą leasingową ten etap jest pomijany, jeżeli nie, to sprawdza się jego wiarygodność, czyli przede wszystkim to, czy jest zarejestrowanym przedsiębiorcą i czy faktycznie prowadzi działalność w siedzibie swojego przedsiębiorstwa. Ten etap również najczęściej jest realizowany poprzez wizję lokalną.
Po pozytywnej weryfikacji leasingobiorcy i dostawcy pora na ocenę przedmiotu leasingu. Ten etap rozpoczyna się od weryfikacji dokumentów. Np. w przypadku samochodów jest dowód rejestracyjny, karta pojazdu, polisa OC, faktura pro-forma. Bardzo często sprawdza się na tym etapie, czy dany pojazd nie widnieje w Krajowym Rejestrze Zastawów. Następnie dokonuje się wyceny auta. Robi się to różnymi metodami. Najczęściej zleca się wycenę niezależnemu rzeczoznawcy. W Polsce jest to DEKRA. Niektóre firmy leasingowe dokonują wyceny samochodów niejako zza biurka na podstawie systemu EUROTAX. W przypadku maszyn i urządzeń weryfikacji dokonuje się poprzez dostarczenie zdjęć samego urządzenia, jak też jego tabliczki znamionowej. Używane maszyny i urządzenia praktycznie prawie zawsze są wyceniane przez rzeczoznawcę.
Jeżeli te trzy etapy weryfikacji zostaną zaliczone pozytywnie wtedy decyzja o przyznaniu leasingu jest pozytywna.
K.K.